niedziela, 29 lipca 2012

Rozdział 13

muzyka


Emilie


31 stycznia – sylwester


Wreszcie nadszedł ten wyczekiwany przez nas dzień – sylwester. Dzisiaj mieliśmy zamiar naprawdę bardzo dobrze się zabawić. Spośród wielu ofert i zaproszeń wybraliśmy jedną – idziemy do kluby na zamkniętą imprezę. My, czyli Liam, Lou, Zayn, Niall, Harry, Danielle, Eleanor, Chloe, Jess i ja. Nie mogłam się już doczekać. Chciałam się upić i przetańczyć całą noc, z moimi przyjaciółmi, z Harrym. Wstałam z łóżka i przeciągnęłam się. Było przed 12, o 18 miałyśmy taksówkę zawożącą nas do chłopaków, stamtąd na 20 mieliśmy udać się do klubu. Poszłam do kuchni, aby zrobić sobie tosty. Czekając aż wyskoczą z tostera oparłam się o blat i patrzyłam przez okno. Zaczęłam podsumowywać ten rok. Przypomniałam sobie wtedy o tym, że jeszcze kilka miesięcy temu wszystko wyglądało inaczej. Było jakoś tak… pusto. Ja, Jess i Chloe miałyśmy tylko siebie, tylko sobie ufałyśmy, nie byłyśmy zakochane, często chodziłyśmy na różne imprezy itp. Pamiętam moją obsesję na punkcie wagi, chciałam być idealna, nie miałam dla kogo, więc po prostu tego chciałam. Na imprezach często brałam amfetaminę, bo ona pomagała mi w tym wszystkim, sprawiała, że nie czułam głodu. Chloe również brała – jednak ona mieszała to wszystko ze sobą. Byłyśmy zagubione. A Jess? Wydaję mi się, że wtedy, była bardziej pewna siebie, chociaż może to złe określenie. Była bardziej pewna tego co robi, jaka jest i tego co czuje. Teraz, przez Zayna zagubiła się. Widać to po niej, że zależy jej na chłopaku, on ją kocha, ona nie wie czy zaryzykować. Przez to wszystko nawet w zwykłej rozmowie jest drażliwa, łatwo się z nią posprzeczać itp. Mam nadzieję, że wreszcie to wszystko ogarnie i również będzie szczęśliwa. Tak jak ja i Harry, czy Niall i Chloe. Moje rozważania przerwał dźwięk, oznaczający że moje śniadanie jest już gotowe. Wzięłam talerz, herbatę i poszłam do salonu. Jadłam oglądając jakiś program. Mówili tam oczywiście o Sylwestrze i Nowym Roku, jak spędzają go gwiazdy itp. Nagle usłyszałam, że mój telefon dzwoni. To Harry.
- Hej, kochanie – powiedział swoim niskim głosem,
- Cześć – uśmiechnęłam się sama do siebie,
- Co robisz?
- Jem śniadanie, zaraz idę do łazienki tam spędzę trochę czasu, bo w końcu trzeba jakoś wyglądać na tej dzisiejszej – wyjątkowej imprezie – zaśmiałam się,
- A, no tak. Ja też muszę się trochę ogarnąć,
- Aha, no to do zobaczenia za kilka godzin, pa
- Pa, buziaki – zaśmiał się,
Poszłam do łazienki i napuściłam wodę. W tym momencie dostałam smsa od Jess. Pytała się, czy będzie dobrze wyglądać w wybranych przez nią ubraniach. Odpisałam jej szybko, opisując też mój strój. Przygotowałam go wcześniej, dzisiaj nie zdążyłabym z tym wszystkim. Weszłam do wanny i zamknęłam oczy, potrzebowałam czegoś odprężającego przed tą długą nocą, a gorąca kąpiel była w sam raz. Po jakiejś godzinie wyszłam z wanny, założyłam szlafrok, a mokre włosy owinęłam ręcznikiem. Nałożyłam maseczkę i poszłam do mojego pokoju. Weszłam na facebooka i twittera, bo dawno tam nie zaglądałam. Włączyłam też na twitterze profil mojego chłopaka. Zobaczyłam, że dodał nasze wspólne zdjęcie z podpisem: „jesteś po prostu idealna.”. Uśmiechnęłam się do monitora. Napisałam też tweeta, w którym życzyłam wszystkim udanej zabawy i szczęśliwego Nowego Roku. Zaraz dostałam masę wiadomości z prośbą o obserwowanie. Ogólnie wśród directionerek zrobiłyśmy się popularne, w końcu przyjaźniłyśmy się z chłopakami a ja i Chloe byłyśmy nawet dziewczynami dwóch z nich. Zamknęłam klapkę od laptopa i poszłam do łazienki. Była druga. Wyczesałam moje długie włosy i wyprostowałam je. Na koniec, aby wytrzymały całą noc popsikałam je lakierem. Później zajęłam się makijażem. Nie miałam pomysłu na coś wyjątkowego, więc postawiłam na klasykę – policzki musnęłam różem, oczy podkreśliłam eyelinerem, pomalowałam rzęsy tuszem. Przygotowałam też błyszczyk. Przed czwartą pomalowałam czerwonym lakierem paznokcie u rąk i spakowałam małą kopertówkę. Wzięłam tylko portfel, telefon, puder i błyszczyk.  Później się ubrałam. Byłam gotowa przed szóstą, więc zjechałam na 7 piętro, do Jess.
 - I jak, jesteś już gotowa? – weszłam do łazienki,
- Już, chwilka, tylko poprawię grzywkę – uśmiechnęła się,
- Ładnie wyglądasz - moja przyjaciółka miała na sobie czarne rurki, koszulę i koturny, do tego założyła ciemną torebkę chanel, 
- Dzięki, ty też,
- A gdzie Thomas? Idzie na jakąś imprezę? – zapytałam,
- Tak, wiesz coś z agencji,
- A, no tak. Rozmawiałaś dziś z Chloe? Będzie czekać w taksówce, nie?
- Nie rozmawiałam, no w taksówce – zaśmiała się,
Przejrzałam się w lustrze.
- Już. Idziemy – powiedziała moja przyjaciółka,
Zamknęła mieszkanie na klucz i ruszyłyśmy w stronę windy. Gdy wyszłyśmy na zewnątrz taksówka już czekała.
- Hej, Chloe – powiedziałyśmy równocześnie,
- Cześć wam, ładnie się wystroiłyście – zaśmiała się,
- Ty też, całkiem, całkiem – dodała Jess – Chloe miała na sobie jasne rurki, granatowe buty i tego samego koloru torebkę oraz czarną koszulę,
Gdy dojechałyśmy na miejsce, drzwi otworzył nam Louis.
- Siemka, wchodźcie – przywitał się, w ręku trzymał kieliszek z szampanem, poznałyśmy, że był już lekko pijany,
- Cześć, Niall – rzuciła mu się w ramiona Chloe, zawsze tak robili,
- Hej, wszystkim, hej, Harry – podeszłam do mojego chłopaka i pocałowałam go w policzek, on odwzajemnił to namiętnym pocałunkiem. Czułam od niego woń alkoholu, jednak nie był jeszcze bardzo wstawiony,
- Cześć, Jess – uśmiechnął się Zayn,
Moja przyjaciółka uśmiechnęła się do niego, a do reszty pomachała. Wszyscy usiedliśmy na kanapach i zaczęliśmy pić szampana. Każdy był w dobrym humorze.
- Ładnie wyglądacie, dziewczyny – podsumował Liam,
- Dzięki – odpowiedziałyśmy wszystkie równocześnie, po czym w piątkę zaczęłyśmy się śmiać,
Później wszyscy zaczęli rozmawiać, jednak ja nie słuchałam o czym mówią. Przyglądałam się każdemu z osobna. Eleanor siedziała na kolanach Louisa, widać było, że oboje bardzo się kochają. Danielle i Liam cały czas się śmiali, a Chloe i Niall obdarowywali się pocałunkami, Jess i Zayn siedzieli obok siebie, jednak udawali, że nie zwracają na siebie uwagi, rozmawiali z resztą. Ja siedziałam na jednym fotelu z Harrym. Chłopak zawzięcie prowadził rozmowę. Jemu przyjrzałam się najdokładniej. Nigdy nie spodziewałabym się, że to się tak potoczy. A teraz Harry Styles to mój chłopak. Kochałam w nim wszystko. Te loczki, piękne zielone oczy, uśmiech, sposób bycia, jego dowcipy, to że czasami potrafi być poważny, lub jak dziecko. On był dla mnie taki dobry, odkąd się poznaliśmy.
- Emilie? – wyrwał mnie z moich rozmyśleń,
- Tak? – zapytałam się,
- O czym tak zawzięcie myślisz? – uśmiechnął się,
- O wszystkim i o niczym, o Tobie, Harry,
Wzięłam do ręki szampana, stuknęłam kieliszkiem o jego kieliszek i zaczęłam pić. Zauważyłam, że Louis i Zayn już się upili. Było śmiesznie. W końcu zaczęliśmy się zbierać. Do klubu pojechaliśmy taksówkami, ja wsiadłam wraz z Chloe i Jess. Kiedy wszyscy dotarliśmy na miejsce w drzwiach stali ochroniarze. Jednak naszą dziesiątkę przepuścili bez żadnych problemów. Zajęliśmy jeden ze stolików, był bardzo duży, pomieścił wszystkich. W klubie ludzie zaczynali się już schodzić. Ja usiadłam między Harrym a Jess, obok niej siedział Zayn, przy nim Niall i Chloe, za moim chłopakiem usiadł Louis i Elle, a obok niej Danielle z Liamem. Kelner przyniósł nam alkohol, wódkę, szampany i drinki. Wszyscy od razu zaczęliśmy pić. Po kilku kieliszkach Harry zaproponował:
- Chodź, potańczyć, póki jeszcze nie plączą nam się nogi – oboje byliśmy lekko wstawieni, ale jeszcze wszystko bardzo dobrze kojarzyliśmy,
Ruszyliśmy na parkiet, grała szybka muzyka, w klubie mrugały kolorowe światełka. Chłopak złapał mnie w pasie i zaczęliśmy ruszać się w rytm piosenki. Później dołączyła do nas reszta. W pewnej chwili, Harry oparł głowę o moją:
- Wiesz, Emilie… nawet jeżeli myślisz, że jestem bardzo pijany, to bez znaczenia. Mówię prawdę i na trzeźwo czuję to samo. Chcę ci coś powiedzieć. Odkąd ciebie poznałem, od razu mi się spodobałaś, zaintrygowałaś mnie i chciałem cię bliżej poznać. Później dowiedziałem się o twojej chorobie. Strasznie się martwiłem, starałem pomóc. Wtedy bardzo się do siebie zbliżyliśmy. I byłem pewny tego, co do ciebie czuję. Jesteś moim ideałem, jesteś piękna, zabawna, mądra, miła, ale też potrafisz być wredna i szczera. Jesteś największym szczęściem jakie mnie spotkało, przy tobie czuję się naprawdę dobrze. Od zawsze byłem kobieciarzem, bawiłem się dziewczynami. Jeżeli z jakąś się spotykałem to było tylko "na jedną noc". Po prostu nie umiałem... nie potrafiłem być stały w uczuciach, w sumie to nigdy nic do nich nie czułem, ale przy tobie to się zmieniło. Kocham cię. Kocham najbardziej na świecie, i zawsze będę. Pamiętaj, choćby nie wiem co się stało, zawsze będę cię kochać – pocałował mnie w czoło,
- Ja ciebie też, Harry. Kocham cię i nie wyobrażam sobie bez ciebie życia. Od zawsze byłeś moim idolem, wiesz masa plakatów, zdjęć, znałam wszystkie wasze piosenki, byłam po prostu zwykłą fanką, directionerką. Codziennie sprawdzałam co robicie, gdzie jesteście itp. Marzyłam chociażby o samym zdjęciu z tobą. No i… poznałam cię, poznałyśmy was. Wtedy od razu cię polubiłam, za charakter. Wiedziałam jaki jesteś naprawdę. To było moje marzenie, nieosiągalne. A teraz? Teraz jest sylwester, ty i ja, razem, tańczymy. Dziękuję, za ten rok, bo dzięki temu, że was poznałam, to najlepszy rok w moim życiu – wtuliłam się w niego,
- Następny będzie jeszcze lepszy. Spędzimy go razem, całe dwanaście miesięcy, całe 365 dni,
Po jakiś trzech piosenkach wróciliśmy do stolika napić się czegoś. Trzymaliśmy się za ręce.  Przy stoliku siedzieli tylko Jess i Zayn, którzy też przyszli na chwilę odpocząć. Odwróciłam głowę i zauważyłam Chloe i Nialla. Byli przy barze. Ona opierała się o blat, łapiąc go za szyję, a Niall obejmował ją w pasie, całowali się. Wzięłam kieliszek i szybko opróżniłam jego zawartość. Zaczęłam rozmawiać, z moimi przyjaciółmi i moim chłopakiem. Zauważyłam, ze Zayn był już mocno pijany. Piłam kieliszek po kieliszku, aż sama się upiłam, Jess i Harry podobnie.
- Jess.. słuchaj, ja wiem, że ty nie należysz do tych łatwych, wiem, że jesteś wredna i stawiasz na swoim, potrzebowałaś czasu, żeby sobie to wszystko przemyśleć, ja czekałem i będę czekać, naprawdę, zaakceptowałem ciebie i taką pokochałem, ale proszę cię o jedno, nie odrzucaj swoich uczuć. Kochać to nic złego, po prostu mi zaufaj, to tyle – zwrócił się Zayn, w tym czasie Harry zaczął mnie całować, nie chcieliśmy wtrącać się do ich rozmowy, więc zajęliśmy się sobą,
- Zaakceptowałeś?! Wiesz, Zayn, proszę cię nie mówmy dzisiaj o tym, chciałam tylko odpocząć, mieć jeden dzień wolności, niczym się nie przejmować! A, tu.. – wzięła głęboki oddech – Kurwa, Emilie! Możesz choć raz mi pomóc, a nie ciągle zajmować się swoim tyłkiem?! Jesteśmy przyjaciółkami, czy nie? Teraz cięgle w głowie ci Harry, a Chloe Niall, tego nie chcę, nie chcę żeby nasza przyjaźń zeszła na drugi plan. Rozumiesz? – wydarła się, chyba alkohol naprawdę zaczął działać,
- Wiesz co, Jess. Sama już się gubisz. Mówisz, że jesteś twarda, sama sobie ze wszystkim poradzisz, nie dopuszczasz nikogo do swoich problemów, a teraz potrzebujesz mojej pomocy. Ja to rozumiem, przecież jesteśmy przyjaciółkami, i mamy sobie zawsze, ale to zawsze pomagać, ale o co ci teraz chodzi? Wyżywasz się na mnie, na nas. Pogubiłaś się, i jesteś zdenerwowana. Następnym razem się pohamuj, a nie wydzierasz się na mnie i wyrzucasz mi niewiadomo co. W czym mam ci teraz pomóc? Chyba nie będę wtrącać się w twoją rozmowę z Zaynem?! To nie ja go kocham, to nie o mnie tu chodzi, to ty musisz zdecydować. Jesteś chamska, dobrze o tym wiem, ale ogarnij się, bo robisz się damą, która obraża się o byle gówno i przy okazji ranisz najbliższych, po co na mnie wsiadłaś? Oskarżasz mnie, a przecież dobrze wiesz, że nasza przyjaźń jest najważniejsza, nadal o wszystkim sobie mówimy, spędzamy razem czas! Zastanów się nad sobą – wstałam i ruszyłam w stronę wyjścia,  kołysały mi się lekko nogi, to przez to, że tyle wypiłam, musiałam odetchnąć,
Stałam na dworze. Padał śnieg, było naprawdę zimno. Zapaliłam papierosa. Chwilę później przyszedł Zayn.
- Chcesz? – zapytałam się go, wyciągając paczkę papierosów,
- Dzięki – wziął jednego z nich i zapalił,
- Muszę odetchnąć, wkurzyłam się. Zawsze była trudna, ale nie raniła przy tym mnie, a ostatnio ciągle się o coś wkurza.
- Wiem, ale ja taką ją kocham, Emilie. Ona jest… po prostu chcę mieć ją przy sobie, jest taka bezczelna, uwielbiam w niej to, mimo, że czasem mnie rani. A co do waszej sprzeczki, obie jesteście pijane, ja w sumie też, ale to nieważne. Za dużo wypiłyście. Harry rozmawia teraz z nią, dajcie spokój pogódźcie się.  Nie marnujmy sylwestra – spojrzał na zegarek – za 20 minut północ,
- Hej, Emilie! Wracaj do środka i pogadaj z Jess, obie za dużo wypiłyście i poniosło was, po co marnować sobie nerwy – podbiegł do nas Niall,
- Już idę, daj mi dwie minuty – odpowiedziałam,
- Harry każe ci wracać, bo się przeziębisz, Jess też – spojrzałam na niego i zaczęłam się śmiać, Niall nie upił się jeszcze tak bardzo, był zajęty Chloe a nie kieliszkiem,
- A co robi Chloe? – zapytałam,
- Siedzi przy stoliku, ona nie chce nic mówić na temat kłótni, przecież nie może trzymać żadnej ze stron,
- Dobra, chodźmy – pospieszył Zayn,
Weszliśmy do środka, od razu podeszłam do naszego stolika. Byli przy nim już wszyscy. Usiadłam i spojrzałam się na przyjaciółkę, ona robiła to samo.
- Przepraszam – powiedziałyśmy równocześnie,
- W sumie masz trochę racji – powiedziała Jess,
- No ty chyba też – uśmiechnęłam się do niej,
 - No to konflikt rozstrzygnięty, moje drogie panie, 1:1, a teraz idziemy się bawić – odpowiedział wcięty Louis,
 Napiłyśmy się po drinku i ruszyłyśmy na parkiet, najpierw tańczyłam z Jess i Chloe, później ja z Harrym, Jess z Zaynem, a Chloe ze swoim chłopakiem. Czułam od Harrego woń alkoholu, dzisiaj naprawdę się zabawiliśmy.
- Kocham cię – niezdarnie szepnął mi do ucha,
- Ja ciebie też,
Nagle usłyszeliśmy, że za 5 minut nowy rok, wróciliśmy do stolika, napełniliśmy swoje kieliszki szampanem, wzięliśmy też drugi, nie otworzony i wyszliśmy na zewnątrz, tam wszyscy razem odliczaliśmy sekundy.
- …3,2,1! Nowy Rok!
- Szczęśliwego Nowego Roku, wam wszystkim! – krzyknęła Eleanor, otworzyliśmy szampana i zaczęliśmy składać sobie życzenia,
- Chloe, wszystkiego dobrego i wytrwałości z Niallem, a ten rok będzie dla ciebie udany – przytuliłam ją, - A tobie Jess, życzę… Zayna – uśmiechnęłam się, a ona szurnęła mnie,
- Dzięki, miłości no i ogólnie wszystkiego dobrego z Harrym – powiedziała Chloe,
- Właśnie, spełnienia marzeń i w ogóle, Harrego, bla bla bla – pocałowała mnie w policzek Jess,
Podeszłam do mojego chłopaka,
- Szczęśliwego Nowego Roku, Emilie, ze mną! No i wszystkiego, wszystkiego dobrego, żeby ten rok był dla ciebie udany – pocałował mnie,
Później wróciliśmy do klubu i zaczęliśmy tańczyć, pić i ogólnie bardzo dobrze się bawić.




chciałybyśmy wiedzieć skąd dowiedziałyście się o naszym blogu? i czy zmieniłybyście w nim coś? :)

22 komentarze:

  1. jak zaczęłam czytać ten rozdział to na początku miałam jakieś przeczucie, że Harry ją zdradzi czy coś, ale ulżyło mi jak przeczytałam całość i nic takiego nie było xd
    o waszym blogu dowiedziałam się od przyjaciółki, poleciła mi i szczerze nie żałuję i niczego bym nie zmieniała :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi się rozdział, tak samo jak i blog.
    Czekam na następny.
    Zapraszam do mnie : http://1d-zakazanamilosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Matko, jaki super blog!
    I więcej Nialla, please :D

    Masz talent, serio!!

    zapraszam do mnie, opowiadanie o Niallu : www.ho-run.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Skąd się dowiedziałam? cóż nalazłam link pod jakimś blogiem i z ciekawością tu weszłam. Nie żałuje ani minuty tu spędzonej a zmienić nie zmieniłabym nic. Jest IDEALNY!
    Odnośnie rozdziału jest Mega!
    Pozdrawiam, Magda

    OdpowiedzUsuń
  5. A więc zaczęłam czytać bloga jednej z was "Closed in dreams" i pod postem było napisane, że jest to jej blog i przyjaciółek. Zaciekawiło mnie i weszłam. Na początku odechciało mi się bo było dużo rozdziałów ale po przeczytaniu paru rozdziałów tak mnie wciągnęło, że czytałam i czytałam dalej a teraz z niecierpliwością czekam na nowe rozdziały! Jest idealny, świetnie piszecie/esz. Rozdział jak zawsze powalający.
    Pozdrawiam ;*

    http://nie-pytaj-o-sens.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  6. czeeeść, zapraszam do siebie na 24 ;)
    www.paradise-with-you.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Osobiście lubię czytać tylko perspektywy Emily, nie chcę oczywiście nikogo faworyzować ponieważ wszystkie postacie są tak samo ciekawe ale ona jakoś mi najbardziej przypadła do gustu o.o Zapraszam na bloga -> http://lifeisacontinuousgame.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny rozdział ! Jess dopuść do sb Amazayna !! xD Skąd się dowiedziałam ? hmm nie pamiętam ale chyba jak wchodziłam na czyjegoś bloga .... chyba xD

    OdpowiedzUsuń
  9. Uhuhuhu.. widzę porządna impreza! I TAKA WŁAŚNIE POWINNA BYĆ! ;D Rozdział bardzo dobrze napisany, wszystko ze szczegółami, emocje, przemyślenia - no bravo! ;************* Uwielbiam wasz styl.
    Skąd się dowiedziałam o tym blogu? Emm.. nie za bardzo pamiętam, ale chyba znalazłam link w jakimś komentarzu, albo u siebie albo u kogoś. Teraz już na serio nie wiem.. ALE NIC I TO ZUPEŁNIE NIC BYM NIE ZMIENIAŁA! :) Czekam niecierpliwie na następny <3

    OdpowiedzUsuń
  10. hej :) zapraszam na nowy rozdział na http://mean-hungry-lovers.blogspot.com/
    +jest z perspektywy nowej bohaterki
    ++ na końcu jest pytanie na które można odpowiedzieć- Alice :)

    OdpowiedzUsuń
  11. W tym blogu nic bym nie zmieniła, prowadzicie go zajebiście!
    Czekam aż w końcu będzie coś Z Zaynem i Jess, no nie mogę się już doczekać! :3
    A blog tak jakoś znalazłam i jestem meeega szczęśliwa że go znalazłam :3

    OdpowiedzUsuń
  12. Znalazłam tego bloga przez przypadek. Szukałam obrazków w grafice w google i kliknęłam na jeden, a to się okazało, że to z waszego bloga. A kiedy zauważyłam, że jest o 1D to musiałam go przeczytać!!
    i nie ważcie się nic zmieniać! Ten blog jest zajebisty w wy tu piszecie genialne opowiadanie! Kocham to!
    http://together-forever-in-love-for-you.blogspot.com/
    http://my-love-one-direction.blogspot.com/
    http://dumb--love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Rozdział bardzo fajny. Imprezka na całego i dobrze xd Mam nadzieję, że Jess będzie w końcu z tym Zaynem i da mu tą szanse :) Tak jeszcze do rozdziału podoba mi się jak to wszystko opisujecie, pokazujecie te emocje i wgl wczuwacie się w to opowiadanie i na prawdę rewelacyjnie wam to wychodzi :)
    Jak dowiedziałam się o waszym blogu ? Zareklamowałyście się u mnie kiedyś i z ciekawości weszłam i nie żałuję :D
    P.S. Pisze jedna czy każda o swojej bohaterce ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pisze każda o swojej bohaterce, bo tak łatwiej wczuć się w role, i każda z nas jest inna a nasze bohaterki po części są takie jak my,nasze charaktery z małym ulepszeniem, ; d - jess

      Usuń
  14. Dobra właśnie skończyłam czytać wszystkie wasze rozdziały i muszę przyznać, że wasz blog jest fenomenalny. Kocham to w jaki sposób wszystko opisujecie, pokazujecie te emocje itp. Jest to drugi blog, który według mnie ma jakiś sens więc nie zmarnujcie tego talentu jakim was opatrzność obdarzyła xd

    Zapraszam też do mnie na http://dreams-of-forever.blogspot.com/ Dopiero zaczynam więc liczę na szczerość.

    OdpowiedzUsuń
  15. świetny rozdział! jak zwykle zresztą. Ja nic bym nie zmieniała ; ) A dowiedziałam się... No właśnie, nawet nie pamietam :DD

    Szybko następny proszę! : )

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetny jest! <3
    I poproszę następny! <3
    U mnie nowy : http://imagin-onedirection-love.blogspot.com
    I wbijaj na moje 2 inne blogi :
    http://niam-story.blogspot.com/
    i
    http://ziall-story.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. To jest naprawdę świetne !
    Czekam nn :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Genialnu! Dawno poprostu super!
    Ja bym zmieniła tylko zdjęcie u góry bo jakoś średnio mi sie podoba, poza tym extra!!
    Czekam na next
    Przy okazji zapraszam cię na mojego blooga
    www.olivia1d.blogspot.com

    xoxo Olivia

    OdpowiedzUsuń
  19. Hej ja weszłam poprzez jednego bloga :) W komentarzu znalazłam.. Świetny rozdział i w ogóle świetnie piszesz zapraszam do mojej książki www.nielammiserca.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń