Chloe
- To co dzisiaj robimy? – zapytał się mnie Justin,
- Nie wiem, może wyjdziemy z resztą – odpowiedziałam,
Odkąd opowiedziałam chłopakowi moją historię i odkąd tak
krytycznie mnie ocenił zaprzyjaźniliśmy się. Może to dziwne, ale dobrze się dogadujemy.
Justin dołączył też do naszej paczki. Cieszę się, że sprawy potoczyły się tak,
a nie inaczej. Nie żałuję, że zerwałam moje stare znajomości i wsiadłam w
autobus. To był bardzo dobry pomysł. Bo kto nie marzy, żeby rozpocząć od nowa? Znając
błędy i mając świadomość, że można zacząć wszystko od zera. Nie tęsknię już za
Niallem, Emilie i Jess. To przeszłość i zdecydowanie nie chcę do niej wracać. Kiedy
o nich myślę przechodzą mnie niemiłe dreszcze, a serce przyspiesza, jakby to
był zły sen. Tutaj odnalazłam prawdziwe zrozumienie i spokój. Może nie
zachowałam się do końca fair w stosunku do nich, ale to było mi potrzebne.
Siedziałam na historii i czekałam z upragnieniem na dzwonek. Piątek, czwarta
lekcja, za pięć minut rozpocznie się lunch, no i później to tylko dwie lekcje i
do domu. Zjem obiad, posiedzę z babcią i dziadkiem, sprawdzę facebooka i
twittera, przebiorę się i wyjdę na dwór, do parku, na pizzę, do kawiarni lub do
domu któregoś z nas. To już w sumie taka nasza piątkowa rutyna. Od poniedziałku
do czwartku to głównie dom, lekcje i nauka, ewentualnie czasem zdarzą się
wieczorne spacery. W soboty całe dnie siedzę przed telewizorem i odpoczywam, a
w niedziele przyjeżdżają rodzice, jemy razem obiad i rozmawiamy, o wszystkim i
o niczym. Jak widać moje życie nieco się zmieniło, może dla niektórych ta
rutyna mogłaby wydawać się nudna, ale mi to odpowiada. Oczywiście mieszkając w
Londynie żyłam zupełnie inaczej, taki grafik był niemożliwy. Zawsze się coś
działo, jakieś spontaniczne wypady, imprezy. Cóż, każdy jest inny i woli co
innego.
- Nareszcie! Idziemy – pociągnął mnie Justin, gdy
usłyszeliśmy dzwonek, ja tylko się uśmiechnęłam,
Między mną a nim, były relacje czysto przyjacielskie. Niektórzy
uważali inaczej, ale my traktujemy się jak brat i siostra.
- Jak tam, co tam? – zapytał się nas Tony gdy dosiedliśmy
się do naszego stolika,
- Nudy, chcę już do domy – odpowiedziałam ziewając – Jeszcze
tylko biologia i matematyka, umrę,
- Dzisiaj o 17:30 w parku, pasuje wszystkim? – zwrócił się
Chris jedząc frytki,
- Yhy – kiwnęłam głową,
W tej szkole nie ma jakiejś zbytnio popularnej grupki, nie
ma tu elity. To zbyt małe miasto, zbyt mała szkoła. Tu wszyscy się doskonale
znają, rozmawiają ze sobą. Nie można bardziej wyszczególnić jakiś ludzi. Dzielimy
się tylko na paczki. Każdy ma swoich znajomych, to z nimi rozmawia na
przerwach, siedzi w stołówce podczas lunchu, wychodzi. Moi znajomi są bardzo
wyrozumiali, mili i zabawni. Dobrze się przy nich czuję. Co prawda, nie mam
teraz takich bliskich przyjaciół, którym ufam, ale nie przeszkadza mi to. No,
Justin to teraz najbliższa mi osoba, ale to chłopak i to zupełnie co innego,
jemu nie mogę się tak zwierzać jak przyjaciółce. Mam na tyle dobry kontakt z
moją babcią, że w chłodne wieczory siedząc z nią przy kominku, popijając
herbatę i oglądając telewizję mogę z nią rozmawiać prawie na wszystkie tematy.
- Chloe, jak sądzisz, czy dobrze będę wyglądać w zwykłych
dżinsach, bordowym sweterku, brązowych botkach i czarnym kominie? – szepnęła do
mnie Jade,
- A czy wtedy Chris zwróci wreszcie na mnie uwagę?
- Nie jest ślepy, uwierz mi.
Jade od dawna podkochuje się w przyjacielu. Oczywiście on
nawet nie zwraca na nią uwagi. Dziewczyna robi co może, by jakoś mu o sobie
przypomnieć. Muszę przyznać, że ma nie lada zadanie, ale mimo wszystko życzę im
szczęścia.
- Zazdroszczę ci… - spojrzała smutnym wzrokiem przed siebie,
- Niby czego? – podniosłam jedną brew,
- Tego, że ty nie musisz latać za chłopakami, no i proszę
cię, byłaś w związku z samym Niallem Horanem marzeniem każdej nastolatki. To
takie… nierealne, bo przecież to gwiazda, chłopak idealny. Tyle dziewczyn
chciałoby być tobą, a on tak po prostu się w tobie zakochał, słodkie. No, a
oprócz tego ty nie musisz stroić się, żeby podobać się Justinowi,
- Masz rację, miałam szczęście, Niall jest świetnym
chłopakiem, ale proszę cię daj spokój, to, że zaciągnęłam Justina do naszej
paczki wcale nie oznacza, że jest coś po między nami. Po prostu się lubimy,
tylko lubimy,
- Skoro Niall to taki dobry chłopak to czemu z nim zerwałaś?
Przepraszam, że pytam, ale jest po prostu bardzo ciekawa. Nigdy o tym tak naprawdę
nie mówiłaś, to znaczy nigdy nie podałaś powodu, a znamy się już jakiś czas. Chciałabym
wiedzieć – uśmiechnęła się,
- To jest skomplikowane – westchnęłam,
- No opowiadaj, lubię takie historie,
- Chociaż w sumie, to jest bardzo proste. Możesz mnie nie
zrozumieć, ale po prostu to wszystko zaczęło mnie męczyć. Te wszystkie fanki,
te żałosne trzynastolatki piszące do mnie jaka to ja nie jestem, tylko dlatego,
że były zazdrosne i żyły w swoim wyimaginowanym świecie, gdzie poznają Nialla,
a on się w nich zakocha. To nie moja bajka, nie chcę dzielić się moim
chłopakiem z 10 milionami dziewczyn, to nie jest łatwe. Oprócz tego… no po prostu zrozumiałam,
że nic do niego nie czuję, wiesz, jest bardzo fajnym chłopakiem ale, no po
prostu nie tym, nie on jest mi pisany. Na początku naszej znajomości po prostu
mocno mnie zauroczył i tyle – wyjęłam z torby telefon, by sprawdzić która
godzina,
- No ale to Niall z One Direction! – upierała się,
- No to co kurwa z tego! – podniosłam swój głos –
przepraszam, ale po prostu nie wiem do czego zmierzasz, byłam z nim z powodu
jego charakteru, a nie dlatego, że jest z One Direction, mimo, że wcześniej
byłam jego fanką, nie zrozumiesz tego, bo nie byłaś w mojej sytuacji, więc
proszę skończ. I nie poruszaj więcej tego tematu, może właśnie dlatego o tym nie mówiłam? Przyjechałam tu, żeby
zapomnieć o tym wszystkim, nie chcę teraz tego niszczyć i rozgrzebywać coś
czego już nie ma, jest dobrze tak jak jest – dodałam lekko zdenerwowana
- Przepraszam,
- Nie przepraszaj, tylko więcej tego nie rób,
- O czym tak dyskutujecie, drogie panie? – zwrócił się do
nas Justin,
- O tobie – wytknęłam mu język,
- O? – zaśmiał się,
- No, obgadujemy cię – puściła mu oczko Jade,
- Chloe, idziemy już? – zapytała się mnie Katie, z którą
akurat miałam biologię,
- Chwilka – odpowiedziałam kończąc kanapkę,
Gdy wstałam, wzięłam torbę i ruszyłam z dziewczyną na drugie
piętro. Nie lubiłam tej lekcji, nasz nauczyciel był strasznie surowy i nie
wiadomo, co mu odbije. Wszystko zależy od jego humoru. Do tego, to bardzo
trudny przedmiot, a pan Hunter nie umie go tłumaczyć. Otworzyłyśmy drzwi klasy
i zajęłyśmy przedostatnią ławkę.
- Ładnie dzisiaj wyglądasz. W ogóle, zawsze ładnie
wyglądasz. Fajnie się ubierasz – uśmiechnęła się do mnie,
- Dziękuję, miło mi – uśmiechnęłam się,
- Skąd masz te ubrania? U nas niestety nie da się tak ładnie
ubierać, tu w ogóle nie ma sklepów,
- No wiesz, wszystkie
są jeszcze z Londynu, bo tam to są wszystkie sklepy. Nie byłaś nigdy w Londynie
na zakupach, przecież to dwie godziny drogi stąd?
- No tak, ale zawsze gdy jestem z rodzicami to oni nie mają
na to czasu,
- Mówię ci, tam to jest dopiero Sajgon, idź na Oxford
Street, stój w zwykłym Primarku pół godziny w kolejce, albo w New Looku, patrz
jak jakieś babki wydają 1600 funtów. Kocham zakupy – zaśmiałam się – A propo
potrzebuję nowych ciuchów, robi się zimno, czas odświeżyć garderobę,
- Pojedźmy na zakupy do Londynu, taki wiesz, sami, bez
rodziców, autobusem! To świetny pomysł! Ty doskonale znasz Londyn,
poprowadziłabyś nas i w ogóle. Proszę, zgódź się!
- Sama nie wiem, nie byłam tam dawno i jakoś mnie nie
ciągnie. Później o tym pogadamy,
- Okej,
Kiedy lekcje wreszcie się skończyły i weszłam do domu,
poczułam wielką ulgę i radość. Tak, tak zdecydowanie było co piątek. Wreszcie chwila
odetchnienia.
- Cześć babciu – weszłam do kuchni,
- Witaj, Chloe. Umyj rączki i siadaj do stołu – złapała mnie
za policzek babcia, ona nadal uważała mnie za małe dziecko,
Po obiedzie poszłam do siebie. Rzuciłam się na łóżko i
przykryłam kocem. Za oknem zaczął padać deszcz, jednak widać było, że zaraz się
wypogodzi. Otworzyłam laptopa i włączyłam twittera, musiałam sprawdzić profil
Nialla, po prostu musiałam. Później zalogowałam się na facebooku. Na czacie
była Jess, otworzyłam okno rozmowy i napisałam: „hej”, jednak zaraz skasowałam.
Zamknęłam klapkę laptopa i schowałam się pod koc. Do dzisiaj wszystko było
dobrze, rzadko o nich myślałam, rzadko tęskniłam. Nie potrzebowałam Nialla,
wystarczali mi oni. A teraz? Najpierw rozmowa z Jade, na którą najwidoczniej
nie byłam jeszcze przygotowana, a później moje opowieści o Londynie. Są takie dni kiedy wspomnienia przychodzą z
podwójną siłą. Tak jak dzisiaj. „ Nie chcesz go, nie chcesz tam wracać, zresztą
nie masz do czego. Chloe, obudź się! To przeszłość” – powtarzałam sobie po
cichu. Po moim policzku zaczęły spływać łzy. Po prostu nie wytrzymałam, tak długo
byłam silna. Za długo. Wzięłam telefon i napisałam do Justina: „nie idę dzisiaj
z wami, nie mam ochoty wychodzić z łóżka”. Po chwili odpisał: „szkoda, będzie
nudno :(”. Po minucie zastanowienia dodałam: „ to przyjdź do mnie. zaraz! Xx”. Tego
potrzebowałam. Przy nim nie rozmyślałam o Niallu, Emilie i Jess. Po prostu
żyłam teraźniejszością, było mi dobrze. Mam nadzieję, że po rozmowie z nim,
wspólnych wygłupach przejdzie mi ten beznadziejny humor. Wstałam z łóżka i
poszłam do łazienki poprawić makijaż. Przecież nie mogę pokazać mu się w takim
stanie. Chwilę po tym usłyszałam dzwonek do drzwi. Zbiegłam na dół. Moi
dziadkowie pojechali do miasta kupić coś do jedzenia, na niedzielny obiad.
- Mówisz i masz. Jestem – wszedł do domu Justin,
- Dziękuję – przytuliłam się do niego, potrzebowałam tego –
dziękuję, że jesteś,
- Chloe, co ci dzisiaj jest? – szepnął mi do ucha,
- Nic, po prostu… dziękuję losowi, że cię poznałam, jesteś naprawdę
dobrym przyjacielem,
- I wzajemnie, przyjaciółko. A no i chcę cię przeprosić, źle
cię oceniłem. Nie jesteś egoistką, przynajmniej w stosunku do mnie, może wtedy
nie zachowałaś się zbyt dobrze, ale każdy popełnia błędy, a to chyba twój dobry
błąd, bo dzięki temu, że tu przyjechałaś i zostałaś poznaliśmy się – uśmiechnął
się – to o co chodzi?
- Oj o nic, po prostu trochę zatęskniłam za starym domem,
Londynem. To wszystko. I nie wracajmy już dzisiaj do przeszłości. Chodź obejrzeć
jakiś film, co ty na to?
- Mi pasuje. Kto ostatni w twoim pokoju ten stawia pizzę –
powiedział i ruszył w stronę drzwi,
- Ej! Zaczekaj – pobiegłam za nim,
- Pierwszy! – usiadł na łóżku,
- A weź się – usiadłam po drugiej stronie,
Położyliśmy się na łóżku i włączyliśmy laptopa szukając
jakiegoś filmu. Tak jak przypuszczałam, gdy pojawił się mój przyjaciel,
przestałam rozmyślać o starych znajomościach. To jeden z powodów dlaczego tak
dobrze się z nim dogaduję.
chciałybyśmy tylko powiedzieć, że ten blog jest dla nas bardzo ważny i że uwielbiamy was i piszemy go dla was! musicie zrozumieć, że tak jak każdy mamy swoje życie, że mamy szkołę i wiążące się z nią liczne obowiązki. jesteśmy w 3 klasie gimnazjum i teraz nasi nauczyciele wymagają od nas wiele, przez co całymi dniami nie mam czasu na nic. wieczorami jesteśmy już za bardzo zmęczone tym wszystkim i po prostu mamy mniej czasu by napisać dobry i dość długi rozdział, bo o takie nam chodzi. prosimy o wyrozumiałość i cierpliwość, bo na prawdę się staramy.
a pytanie na dziś: uważacie że Chloe zostanie z Justinem i resztą przyjaciół w spokojnej miejscowości, czy wspomnienia nie dadzą jej spokoju i wróci do Londynu? - Emilie
chciałybyśmy tylko powiedzieć, że ten blog jest dla nas bardzo ważny i że uwielbiamy was i piszemy go dla was! musicie zrozumieć, że tak jak każdy mamy swoje życie, że mamy szkołę i wiążące się z nią liczne obowiązki. jesteśmy w 3 klasie gimnazjum i teraz nasi nauczyciele wymagają od nas wiele, przez co całymi dniami nie mam czasu na nic. wieczorami jesteśmy już za bardzo zmęczone tym wszystkim i po prostu mamy mniej czasu by napisać dobry i dość długi rozdział, bo o takie nam chodzi. prosimy o wyrozumiałość i cierpliwość, bo na prawdę się staramy.
a pytanie na dziś: uważacie że Chloe zostanie z Justinem i resztą przyjaciół w spokojnej miejscowości, czy wspomnienia nie dadzą jej spokoju i wróci do Londynu? - Emilie
zdaje mi się ,że wróci do Londynu
OdpowiedzUsuńwolałabym, żeby wróciła do Londynu, ale zobaczymy jak będzie.
OdpowiedzUsuńRozdział świenty : )
OdpowiedzUsuńRozumiem, że nie macie czasu dodawać, w końcu każdy ma szkołe i obowiązki ; P
Ja sądzę, ale to tylko ja sądzę, więc może tak nie być ... ;P
Sądzę, że Chloe pojedzie z dziewczynami na te zakupy do Londynu, ale wtedy będzie z Justin'em, a w Londynie spotka Niall'a.
Wiem, że to głupie i nwm, dlaczego tak pomyślałam, jakoś tak ;P
Czekam na nn : )
Zaje! Czekam na nn.
OdpowiedzUsuńKurde ta Chloe mnie wkurza, ale ok xd.
nas też, haha
Usuńjak naprawde nazywa się chole ????
OdpowiedzUsuńpetra karlsson :) - Em
Usuńnie obraźcie sie ale szczerze wkurza mnie Chloe jak dla mnie jest egoistką więc no a co ogólnie do rozdziału to myśle że wróci do Londynu a i rozumiem was też jestem w 3 klasie i was rozumiem czekam na kolejny Paulina xx
OdpowiedzUsuńwróci, na bank wróci!!
OdpowiedzUsuńAh.. rozdział świetny, naprawdę nie wiem co zrobicie, to opowiadanie jest takie nieprzewidywalne więc nie wiem co myśleć. Podczas pobytu w Londynie może Chloe spotka kogoś z dawnych przyjaciół i wspomnienia powrócą? Naprawdę nie wiem co o jej postaci sądzi. Pozdrawiam powodzenia z nauką i tymi wszystkimi testami ;)
OdpowiedzUsuńMi się wydaje, że ona już nie wróci do Londynu. Stawiając się w jej sytuacji chyba bym została. Nie potrafiłabym wrócić do dawnego życia. A skoro Chloe mówi, że już nic nie czuje do Nialla, a przyjaźń z Emily i Jess była głównie samymi problemami to po co niby ma to przywracać? Ja w tym sensu nie widzę. Chociaż na początku miałam cichą nadzieję, że ona i Niall będą razem, tak teraz ją straciłam. Szkoda mi Nialla, ale chyba nie warto do tego powracać.
OdpowiedzUsuńRozdział świetny, kocham to opowiadanie, tylko tak teraz myślę, że po co te moje rozmyślenia jak i tak nas czymś zaskoczycie, prawda? :) Pozostaje mi jedynie cierpliwie czekać na kolejny rozdział <3
od czego zależy kiedy dodacie nowy rozdział?
OdpowiedzUsuńnajczęściej zależy to ile mamy nauki. jeżeli jest jej dużo to wtedy mamy mało czasu i rzadko piszemy rozdział, a dodajemy go zaraz po napisaniu, wstawieniu muzyki i zdjęć. czasem jest też tak, że rozdział jest już napisany, ale mało osób go przeczytało, skomentowało. wtedy czekamy jeszcze kilka dni. rozdział 30 jest już gotowy, ale czekamy na was :) no a za rozdział 31 zabiorę się do końca, dzisiaj wieczorem, gdy skończę pracę na plastykę - Emilie
UsuńHmmm... Blog zajeebisty, będę wchodzić częśćiej, bo bardzo interesują mnie ich losyy!! Niech Chloe wróci do Nialla...!
OdpowiedzUsuńWejdziesz? http://believe-in-old-dream.blogspot.com/
kocham was, jesteście świetne ;)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem powinna jechać z przyjaciółką i spotkać tam Emm i tych wszystkich. I niech zostanie tam gdzie jest ale wróci do Niall'a i znów przyjaźni się z Emm i Jess. Zapraszam na www.nielammiserca.blogspot.com Jakbyś mogła mnie zareklamować proszę :)
OdpowiedzUsuńJa popieram ze bez sensu bedzie to jezeli ona nic do Nialla nie czuje a jak wroci do Londynu to nie potrzebnie narobi nadziei wszystkim ... No ale w sumie zostawiam to wam ;)
OdpowiedzUsuńTo kiey dodacie nn ?
prawdopodobnie dzisiaj :) - Em
UsuńA i mam do was prośbę jeśli byłybyście uprzejme skontaktować się ze mną na moim mejlu nadziulinka@poczta.onet.pl byłabym wdzięczna mam do was ogromną prośbę. Lub po prostu dajcie mi jakiś adres mejla czy gg zależy mi bardzo na waszej pomocy :)
OdpowiedzUsuńadres maila podamy ci popoludniu :)
Usuńdziękuję bardzo :)
UsuńChodzi mi o pewne zdjęcie ;d Szczegóły wyslę na mejla :)
Usuńlove.harry@wp.pl, prosze :)
Usuńwysłałam :D
Usuń