muzyka,
Chloe.
kilka dni później...
Jak w każdy wakacyjny dzień pozwoliłam sobie, żeby trochę ''zaspać''. Wstałam po południu, około drugiej. Nikogo nie było w domu, więc zeszłam w piżamie i sama zrobiłam sobie śniadanie. Wyjęłam z lodówki trochę sera i wędliny, a z chlebaka kilka kromek chleba do tostów, po czym nagrzałam toster, który stał na blacie. Podczas, gdy robiły się tosty, ja usiadłam na sofie i oglądałam jakieś reality show, które akurat leciało w telewizji. Kiedy z kuchni dobiegł dźwięk oznajmiający, że tosty są gotowe, poszłam je wziąć, po czym wróciłam do salonu. Pochłonęłam wszystko błyskawicznie - jak to na dziewczynę Nialla przystało. Zaśmiałam się bezgłośnie.
Kiedy reality show się skończyło, wyłączyłam telewizor i wróciłam do siebie, na górę. Włączyłam głośno muzykę i poszłam do łazienki się ogarnąć. Kiedy brałam prysznic, muzyka zakłócała stukanie wody o podłogę kabiny prysznica. Dzisiaj byłam w wyjątkowo dobrym nastroju, wygłupiałam się, śpiewałam i tańczyłam pod prysznice. Gdyby ktoś był teraz w domu, uznałby że zwariowałam do reszty.
Po prysznicu umyłam zęby i zrobiłam delikatny makijaż i spięłam włosy w luźnego koka. Wróciłam do pokoju i przyciszyłam muzykę. Otworzyłam laptopa i weszłam jak zwykle na tweetera. Przeleciałam szybko wzrokiem po tweetach różnych ludzi.
''Brawa ludzie, jesteśmy w trendsach'' brzmiał jeden z nich.
Natychmiast spojrzałam na Trendy. Większość była zupełnie normalna. Poza jednym.
''HejtujemyChloe'' - tak brzmiało hasło.
Poczułam ukłucie, kiedy zrozumiałam o co chodzi. Kliknęłam w nazwę.
Przeczytałam kilka tweetów i łzy napłynęły mi do oczu.
''Won od Nialla ty głupia zdziro!''
''On i tak jej nie kocha, nigdy nie kochał i nie będzie kochał''
''Co on w niej widzi? Czy jest ślepy, że nie widzi, że ona tylko leci na jego kase?''
''No i znalazła się druga Eleanor. Zwykła dziewczyna wyzyskuje naszego Nialla! Jak ona śmie!''
Schyliłam się i schowałam głowę w kolana. Próbowałam sama przed sobą udawać, że mnie to nie rusza, że nie jestem słaba, bezsilna wobec nich wszystkich, mają przewagę liczebną.
Szybko się ogarnęłam, nie chciałam się rozmazać. Sięgnęłam po telefon i wybrałam numer.
- Eleanor, to ty? - zapytałam drżącym głosem.
- Co się stało? Już do ciebie jadę.
Zeszłam na dół razem z laptopem i usiadłam na kanapie. Po chwili do domu wpadła Eleanor.
- Szybka jesteś - stwierdziłam.
- Wsiadłam w samochód i przyjechałam.
Podeszłam do niej i objęłam ją po przyjacielsku. Ostatnio bardzo się do siebie zbliżyłyśmy.
- Co się stało? - zapytała zaniepokojona.
- Zaraz ci opowiem. Siadaj na kanapie, a ja zrobię nam coś do picia.
El posłusznie poszła do salonu, a ja zrobiłam nam po kawie.
- No więc... - zaczęłam.
Odstawiłam kubki na ławę i usiadłam obok niej, biorąc laptopa na kolana.
Eleanor cierpliwie czekała, aż coś powiem.
- Dzisiaj weszłam na tweetera i zobaczyłam pewną akcję - mówiłam spokojnym tonem, a w każdym razie tak chciałam brzmieć.
- I zobaczyłaś akcję ''HajtujemyCloe'', mam rację?
- Skąd wiedziałaś? - zapytałam.
- Jeśli zapomniałaś to przypominam ci, że też mam tweetera.
- A no tak - powiedziałam, po czym zganiłam się w myśli za swoją głupotę.
- A zadzwoniłaś akurat do mnie bo...
- Bo zobaczyłam tego tweeta - powiedziałam po czym kliknęłam w tweeta, którego miałam na myśli.
- ''No to znalazła się druga Eleanor. Zwykła dziewczyna wykorzystuje Nialla, jak ona śmie!'' - przeczytała na głos dziewczyna.
Po jej minie widziałam, że jej też zrobiło się przykro, ale nie chciała tego po sobie okazać, żeby uświadomić mi, że jest od nich silniejsza i, że ma gdzieś, co o niej piszą, bo ona sama wie, jaka jest i nikt nie będzie jej niczego narzucał.
- Wiem, że Louis wielokrotnie apelował, żeby nikt nie pisał nic złego o tobie. To w ogóle pomagało?
- Pomagało, ale nie na długo - stwierdziła ze smutkiem w głosie Eleanor.
- Przykro to słyszeć.
- Spokojnie, jakoś sobie z nimi radzę.
Jakoś nie chciało mi się w to wierzyć.
- A mi jest bardzo ciężko i nie wiem zwyczajnie, co z tym zrobić. Jestem z Niallem już dosyć długo, a one w dalszym ciągu nie chcą się ode mnie odczepić.
- I nie stanie się to szybko, słonko, musisz się z tym pogodzić. Jest taka prawda, że musisz wybrać: albo chłopak albo spokój.
- Nie mogę wybrać między nim, a spokojem. Kocham go i nie potrafiłabym sobie wybaczyć, gdyby, musiała go zostawić tylko dlatego, bo naprzykrzają mi się jego fanki.
- Wiem, decyzja jest trudna. Ja wybrałam Lou i jestem szczęśliwa, pomimo, że fanki wyzywają mnie i twierdzą, że go wyzyskuję. Po prostu trzeba się z tym pogodzić. Jeśli faktycznie trudno jest ci z tym wytrzymać powinnaś rozważyć inne rozwiązania, ale nie chcę cię do tego namawiać, bo sama wiem, że to nie jest najlepsze rozwiązanie.
Nie powiedziałam ani słowa. El w tym momencie zupełnie mnie zaszokowała. Do tej pory zupełnie nie zdawałam sobie sprawy z istnienia tego drugiego ''rozwiązania'', ale teraz zaczęłam się nad tym poważnie zastanawiać, chociaż nie jestem do niego jakoś szczególnie nastawiona.
- Muszę porozmawiać z Niallem - stwierdziłam.
- Zawiozę cię - zaproponowała El.
Zgodziłam się. Poszłyśmy do jej samochodu i po chwili byłyśmy przed domem chłopaków. Zadzwoniłam dzwonkiem do drzwi. Otworzył Harry.
- Jest może Niall? - zapytałam.
- Tak, siedzi u siebie w pokoju - odpowiedział chłopak.
Bez witania się z resztą pobiegłam od razu do jego pokoju. Blondyn siedział na łóżku, a na jego kolanach spoczywała gitara, na której tak uwielbiał grać.
- Cześć, kochanie - powiedział odstawiając instrument na podłogę, po czym podszedł i objął mnie w pasie.
- Cześć - odpowiedziałam i dałam mu całusa.
- Co się stało? Wyglądasz na zmartwioną.
- Byłeś dzisiaj na tweeterze? - zapytałam.
- Nie - odpowiedział krótko. - Pozwól mi zgadnąć. Kolejne fanki?
- Hmm... Yhym... niestety - powiedziałam smutnym głosem.
- Co tym razem ci napisały?
- Mi nic nie napisały. Tylko zorganizowały akcję ''HejtujemyChloe''.
Niall zalogował się i wszedł w trendy. Akcja dalej tam była. Widać, że dosyć długo się tam utrzymuje. Teraz była na trzecim miejscu. Chłopak kliknął w linka i zaczął czytać wpisy. Moje oczy lekko się zaszkliły. Pojawiło się dużo nowych wpisów, a ja nie chciałam ich czytać.
- Jakie to dziecinne i żałosne - powiedział chłopak odwracając się do mnie.
Kiedy zobaczył, że łza spływa mi po policzku natychmiast mnie objął i pocałował.
- Powiedz, że to co piszą o tym, że mnie nie kochasz, to nieprawda - błagałam.
- Przecież doskonale wiesz, że to kłamstwo, że one są najzwyczajniej w świecie o mnie zazdrosne, o ciebie, o nas.
Jeszcze raz spojrzał na mnie i starł łzę spływającą po moim policzku.
- Nie płacz, one nie są tego warte. A tak swoją drogą to mówiłaś o tym dziewczynom?
- Nie, nie chce zawracać im głów swoimi problemami.
- Nie zawracasz im głów. Są twoimi przyjaciółkami.
- Później im o tym opowiem.
- Ok. A teraz pozwól, że coś napiszę.
Chłopak odwrócił się z powrotem do swojego laptopa i wystukał w klawiaturę krótką wiadomość.
''Niektóre z was nazywają siebie prawdziwymi Directionerkami, ale ich zachowanie zupełnie temu przeczy." i umieścił tag ''HejtujemyChloe''
- Jak ja cię za to kocham - powiedziałam wzruszona.
Po policzku znowu spłynęła mi łza, ale nie łza smutku, a radości, dumy i wzruszenia.
Leżeliśmy jeszcze długo z Niallem i przytulaliśmy się, całowaliśmy. Nawet nie zauważaliśmy upływu czasu. W końcu ktoś zapukał do nas do drzwi.
- Proszę! - krzyknęliśmy równocześnie.
Klamka przeskoczyła, a za drzwiami zobaczyliśmy głowę Louisa.
- Co jest gołąbeczki? - zapytał żartobliwie.
- Hmm... nic nowego - odpowiedziałam z przyjaznym uśmiechem.
- Emilie i Jess przyszły - oznajmił. - Dołączycie do nas?
- Jasne, już idziemy - zgodził się Niall.
Podnieśliśmy się z łóżka. Ja wskoczyłam jeszcze do łazienki i trochę ogarnęłam włosy, no i poszliśmy do salonu, do reszty.
- Cześć - przywitały się dziewczyny i dały mi po całusie w policzka.
- Hej - odpowiedziałam.
- Eleanor opowiedziała nam o tych fankach, które wypisują na tweeterze te wszystkie głupoty - oznajmiła Jess. - Przykro nam z tego powodu, ale musimy się ze wszystkimi zgodzić. One są po prostu zwyczajnie zazdrosne.
- Właśnie - przytaknęła Emilie.
- W sumie to coraz mniej mnie to rusza, bo mam ciebie przy sobie - wyszeptałam mu do ucha i pocałowałam w policzek.
- To dobrze - odpowiedział chłopak widocznie usatysfakcjonowany.
hej tu jess, dziewczyny mnie zostawiły bo poszły na wesele, miałam dodać rozdział jutro, o tej godzinie to już dzisiaj, ale tak jakoś nie będę miała czasu, więc proszę,
a o to pytanie: waszym zdaniem Chloe wybierze spokój czy miłość? zostawi Nialla by móc znów żyć tak jak kiedyś, czy stawi czoła problemom, fankom? jak wam się wydaję? a tak ogólnie, to którą z bohaterek polubiliście najbardziej? ; d
Moim zdaniem wybierze Niall'a bo z tego co piszecie to wydaje się być zakochana w nim po uszy ale kto ją wie... Chyba nie chce zranić żarłocznego chłopaka:)
OdpowiedzUsuńKtóra najbardziej się podoba? Emilie. :)
Stanowczo tak;)
Odnośnie rozdziału jak zwykle świetny.
Pozdrawiam, Magda
Moim zdaniem wybierze Niall'a, bo widać, że go naprawdę kocha. No, a najbardziej podoba mi się właśnie Chloe, choć z 1D najbardziej lubię Hazze, to bardzo podoba mi się postać Chloe. Oczywiście lubię także bardzo Jess i Emilie. Nie mogę chyba wybrać. Jakby tak pomyśleć, to każda z nnich ma jakąś moją cechę : P Czekam na nn.
OdpowiedzUsuńznów świetny rozdział :) Eleanor wydaję mi się być jakaś inna.. Tak jakby namawiała Chloe żeby zerwała z Niall'em ale może to tylko moje przypuszczenia :) a co do pytania to mam nadzieję,że dziewczyna wybierze Niall'a , nie chciałabym,żeby się rozstali :c
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie, xoxo
Moim zdaniem jezeli wybralaby spokoj to wtedy by wyszlo ze nie kocha Nialla dlatego mi sie wydaje ze wybierze ukochanego zarloka ;D
OdpowiedzUsuńMi sie podoba najbardziej Jess - nie wiem czemu xd
Piszcie dalej bo kocham czytac wasze opowiesci . Czekam na nast. Rozdzial oby byl jak najszybciej ;*
Mmm.. mam takie samo zdanie jak poprzednie czytelniczki: prawdopodobnie wybierze Nialla. Ona wie, ile osób ją wspiera i jak Horan ją kocha - myślę, że do dużo jej pomoże :)
OdpowiedzUsuńRozdział fantastyczny po raz kolejny ;*
miłość !!! musi być z Niallem :) wspaniały rozdział. świetny blog:D Najbardzie lubię... wszystkie <3
OdpowiedzUsuńZgadzam się z dziewczynami na górzexDA najbardziej lubię Jess kocham ją i Zayna,póżniej Chloe i Emilie:DAle wszystkie są cudne:*
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem Chloe wybierze Nialla. Najbardziej lubię ChloJessEmilie takie tam połączenie. Po prostu nie potrafię wybrać bo z każdej bohaterki wychwytuję parę cech, które mi się podobają ;3. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTak szczerze to dopiero dzisiaj przeczytałam wszystkie rozdziały. Moim skromnym zdaniem zajebiste opowiadanie, a rozdział świetny i nie mogę doczekać się następnego :)
OdpowiedzUsuńA co do twojego pytania to Chloe wybierze Niall'a ( mam taka nadzieje )
Zapraszam:
http://itsyou-hope.blogspot.com/
Pierwszy raz jestem na tym blogu i dopiero co przeczytałam wszystkie rozdziały :) I powiem, że jest świetny, fajnie się go czyta i w ogóle jest ciekawy. Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :)
OdpowiedzUsuńA co do pytania to myślę, że Chloe wybierze Niall'a. I chyba bym się rozpłakała gdyby było inaczej. Chociaż w sumie przydałby się jakaś "burza" w życiu bohaterów. Ale to pozostawiam wam :) A z bohaterek to najbardziej lubię właśnie Chloe i myślę, że pasuje do Niall'a :)
Super historia <3
cześć :) chciałabym poinformować, że dzisiejszego dnia na moim blogu http://mean-hungry-lovers.blogspot.com pojawił się 20 rozdział. ogłosiłyśmy także konkurs i jeśli masz wolną chwilę to zapraszam do udziału. dziękuję i przepraszam za spam - Alice :)
OdpowiedzUsuńCześć. Dzisiaj dodałam nowy rozdział z perspektywy KIMBERLY! Proszę o odpowiedzi na pytania ;).
OdpowiedzUsuńhttp://nie-pytaj-o-sens.blogspot.com/
Zapraszam na siódmy rozdział -> http://lifeisacontinuousgame.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńkiedy dodacie nowy rozdział, nie moge sie doczekac!!!:-))
OdpowiedzUsuńpowinien się niedługo pojawić, ale coś mało was czyta, mało komentuje. :< - emilie
UsuńKocham was ;*
OdpowiedzUsuń