sobota, 4 sierpnia 2012

Rozdział 15

muzyka

Jess.


12 stycznia.




Już od jakiegoś czasu jesteśmy w górach, czas mija fajnie, wszyscy dobrze się dogadujemy. Opiliśmy już urodziny Chloe, a dzisiaj przyszedł dzień kiedy Zayn kończy dwadzieścia lat. To będzie dość kameralna impreza, nie są zaproszeni ludzie z zewnątrz, nawet rodzina i przyjaciele Zayna. Mojemu przyjacielowi to nie przeszkadza, w gruncie rzeczy cieszy się że jesteśmy tutaj, bawimy się, jeździmy na nartach, jest okej. Wstałam z łóżka, Emilie i Harry jeszcze spali. Założyłam szare dresy  i moją ulubioną fioletową bluzę i wyszłam na balkon. Przekroczyłam próg i zaciągnęłam się zimnym powietrzem. Kiedy tak stałam podziwiając piękny widok zasypanych śniegiem gór spostrzegłam że przy barierce stoi Zayn, palił porannego papierosa, podeszłam do niego.
- Wszystkiego najlepszego. – uśmiechnęłam się szczerze.
- Dziękuję i przepraszam. – wyrzucił pośpiesznie szluga, wiedział że tego nienawidzę.
- Co mam zrobić żebyś przestał palić? – spojrzałam mu prosto w oczy. 
- Dać mi szansę. – przyciągnął mnie do siebie.
- Daję ci ją. – przytulił mnie, a ja wtuliłam się w niego, chciałam się schować przed wszystkim. Staliśmy chwilę w uścisku aż w końcu odsunęłam się od niego, poczułam że natychmiast robi mi się zimno, więc razem wróciliśmy do środka. Nasi przyjaciele właśnie wstali.
- Wszystkiego najlepszego, stary. – krzyknął Harry.
- Wszystkiego najlepszego Zayn i życzę ci Jess, ona odpuści, nie martw się. – szepnęła mu na ucho Emilie. Wszyscy po kolei skoczyliśmy do łazienki i kiedy byliśmy już gotowi zeszliśmy na dół na śniadanie. Przy stole siedzieli już Liam, Louis, Niall, Chole, Danielle, Eleanor. Wszyscy złożyli życzenia Zaynowi i zabrali się do jedzenia. Odkąd tu jesteśmy nasze śniadania wyglądają tak samo, jemy w ciszy, nikt nic nie mówi. Po jakimś czasie w końcu zaczęliśmy się zbierać. Założyliśmy spodnie narciarskie, czapki, gogle, kurtki, buty narciarskie i snowbordowe. Louis, Niall, Eleanor, Danielle, Chloe jeżdżą na nartach, a ja Liam, Emilie, Harry i Zayn na snowboardzie. Wyszliśmy z budynku, na zewnątrz czekał na nas nasz sprzęt.
- Pośpieszcie się ludzie. Stok na nas czeka. – krzyczał Liam.
Nie był to jeden z najłatwiejszych stoków, niektórzy z nas mieli małe komplikację podczas zjazdów. Wyciąg był krzesełkowy dwuosobowy. Usiadłam z Zaynem, zaczęliśmy wznosić się w górę, było puszczane radio i od razu z głośników usłyszeliśmy piosenkę One Direction. Oboje zaczęliśmy się śmiać. O dziwo nikt, żadne fanki nie przeszkadzały nam podczas naszego wypadu tutaj. Pełen spokój.
- Dzisiaj będzie fajnie. – odezwałam się po chwili.
- A co coś szczególnego planujesz? – uśmiechnął się zachęcająco.
- Zobaczysz. – spojrzałam na niego.
- Cieszę się że tu przyjechaliśmy, nareszcie mogę odpocząć.
- Dużo pracy, co?
- O tak. Nowa płyta, nagrania, teledyski, koncerty, wywiady, sesje, tyle tego.
- No ale nie narzekaj, przynajmniej to też twoja pasją i jesteś sławny. – uśmiechnęłam się.
- Co mi po tym że jestem sławny i mam pieniądze, jeśli dziewczyna którą kocham nie chcę ze mną być. Spuściłam głowę i pomyślałam tylko – „Jeszcze trochę”. Zeskoczyliśmy z krzesełka, przypięliśmy buty do deski i od razu nie czekając na resztę zaczęliśmy zjeżdżać na dół. W połowię drogi wyprzedziłam Zayna ale zaraz usłyszałam jakieś krzyki za sobą, odwróciłam się i zauważyłam że mój przyjaciel wylądował w wielkiej zaspie. Odpięłam deskę i podeszłam do niego.
- Nic ci nie jest? – zapytałam śmiejąc się, nie mogłam się powstrzymać.
- To nie jest śmieszne – powiedział Zayna przez zaciśnięte zęby.
- Co jest? Nie zrobiłeś sobie nic? Coś cię boli?
- Noga mnie strasznie boli.
Uklęknęłam przy nim, odpięłam mu deskę i zdjęłam buta z obolałej nogi, była spuchnięta. Wyjęłam z kieszeni kurtki telefon i zadzwoniłam po ratowników medycznych. Byliśmy dość wysoko więc zabrał nas helikopter. Okazało się że mojemu przyjacielowi nie stało się nic poważnego. Lekko stłukł sobie kostkę, on po prostu za bardzo panikował i wyolbrzymiał. Siedzieliśmy we dwójkę w pokoju i oglądaliśmy telewizję.
- Boże co za dziecko. – westchnęłam.
- No przepraszam, przecież nie zrobiłem tego umyślnie, jak chcesz to idź pojeździć.
- Nie, jeszcze spadniesz z łóżka i kto cię uratuję.
- I kto teraz przesadza, co? – zaczęliśmy się śmiać.
Po jakieś godzinie zeszliśmy zjeść obiad, wszyscy na nas czekali. Jedliśmy gadając i śmiejąc się. Po obiedzie poszliśmy się przebrać. Wyprostowałam włosy, poprawiłam makijaż i założyłam pomarańczowe rurki, białą koszulką i tego samego koloru tenisówki. Wyszłam z łazienki i zobaczyłam że Zayn jest już gotowy wzięłam go za rękę i zeszliśmy na dół. Wyszliśmy z naszego domku i wszyscy taksówkami pojechaliśmy do pobliskiego klubu. Mieliśmy zarezerwowaną jedną salę. Była w kształcie kwadratu, przy ścianach stały stoliki a na środku było miejsce do tańczenia. Przy najdłuższej ścianie był bar. Muzyka grała, a parkiet co chwile zmieniał swój kolor. Zaczęliśmy pić alkohol i tańczyć. Po chwili na salę wjechał tort w kształcie 1D. Otworzyliśmy szampana i zaśpiewaliśmy sto lat. Wszyscy jeszcze raz złożyli życzenia urodzinowe Zynowi. Kiedy reszta naszych znajomych wróciła do zabawy i picia alkoholu. Podeszłam do Zayna.
- Hej. – uśmiechnęłam się.
- Hej piękna.
- Mam dla ciebie dwa prezenty.
- Jess, nie trzeba było.
- To dwa drobiazgi.
Uśmiechnął się do mnie. A ja wysunęłam ręce do przodu i dałam mu album ze zdjęciami.
- Jeszcze raz wszystkiego najlepszego. 
- Dziękuje.
Otworzył album, w środku były tylko nasze zdjęcia i zdjęcia Zayna zrobione przeze mnie.
- To naprawdę przecudowny prezent.
- Mam jeszcze jeden.
Przybliżyłam się do niego, stanęłam na palcach i pocałowałam go czule w usta.
- Kocham cię.
- Kocham cię. – objął mnie w tali i przysunął jeszcze bliżej, zaczęliśmy się namiętnie całować. Po chwili przerwali nam Harry i Emilie którzy pojawili się obok nas.
- Czyli oficjalnie razem? – zapytała moja przyjaciółka.
- Tak – odpowiedzieliśmy równocześnie.
Po jakiś dwóch godzinach wszyscy pijani w trzy dupy wróciliśmy do naszego domku. Od razu rzuciłam się na łóżko, obok mnie zaraz pojawił się Zayn, tym razem zamieniliśmy łóżka. Zaczęliśmy się namiętnie całować, Zayn zaczął ściągać mi koszulkę i spodnie, w końcu mu się udało. Nie czułam się skrępowana, gdyż moja przyjaciółka i jej chłopak zachowywali się podobnie. Zayn zaczął całować mnie po szyi, moje ręce zatopiły się w jego aksamitnych włosach. Po chwili zdyszani wskoczyliśmy pod kołdrę. Położyłam się na bok, Zayn objął mnie w tali a swoją twarz wtulił w moje włosy. Zasnęliśmy.




Następnego dnia. 



Obudziłam się i odwróciłam twarzą do Zayna.
- Dzień dobry kochanie. – powiedział.
- Dzień dobry. – uśmiechnęłam się.
- Czy ty… - zaczął.
- Tak, ja pamiętam co się wczoraj działo. Jesteśmy razem.
- Kocham cię.
- Kocham cię.
Wstaliśmy z łóżka, razem z nami Emilie i Harry, ubraliśmy luźne ciuchy i zeszliśmy na śniadanie. Wszyscy byli lekko skacowani. Zjedliśmy w ciszy i wszyscy udaliśmy się do swoich pokoi. Otworzyłam moją wielką walizkę i zaczęłam pakować swoje rzeczy, a tak dosłownie to wrzucać wszystko co popadnie.
- Jess, nie widziałeś mojego sweterka? – krzyczała do mnie Emilie.
- Jakiego?
- Tego beżowego.
- Leży na kanapie.
- Dzięki.
- Jess? – podeszła do mnie moja przyjaciółka. 
- Tak.
- Jesteś szczęśliwa?
- Pytasz o Zayna?
Kiwnęła twierdząco głową. 
- Tak, bardzo się cieszę, że nareszcie jesteśmy razem.
- No widzisz. – przytuliła mnie mocno.
Dokończyłyśmy pakowanie i chłopcy znieśli nasze i swoje walizki na dół. Zapakowaliśmy się do vana i ruszyliśmy w drogę, prowadził Liam, inni nie byli w stanie. Była dziewiąta. Na początku wszyscy byli chętni do rozmów ale zaraz i tak pozasypialiśmy. Obudziłam się pierwsza. Zayn opierał się o moje ramię. Pogłaskałam go po policzku i pocałowałam w czoło.
- Może chcesz żeby któryś z chłopaków cię zmienił. – zapytałam Liama
- Nie, nie ma takiej potrzeby. Ale dziękuję. – uśmiechnął się, widziałam to w lusterku. Posiedziałam jeszcze chwilę sama i zaraz wszyscy się obudzili. Zaczęliśmy się śmiać, wygłupiać i gadać.
- No proszę, czyli całe One Direction jest zajęte. – zaśmiał się Louis.
- Na to wygląda – potwierdził Zayn i pocałował mnie w usta.
- Jess, Jess – zaczęły się śmiać Emilie i Chloe.
- No co wy chcecie? – zrobiłam obrażoną minę.
- Cieszę się że to się tak skończyło. – powiedziała Eleanor uśmiechając się do mnie.
Dalej wydurnialiśmy się i śmialiśmy. Najbardziej rozkręciłyśmy się my – dziewczyny. Do Londynu dotarliśmy późno w nocy. Wszyscy wrócili do swoich domów tylko Harry poszedł do Emilie a Zayn do mnie. Weszliśmy do apartamentu, rzuciliśmy torby i poszliśmy do kuchni. Wyjęłam nam szklanki i nalałam whisky. Zrobiłam nam jeszcze tosty i usiedliśmy w salonie na kanapie. Włączyliśmy horror, było późno, ale nie chciało nam się spać, przespaliśmy połowę drogi do Londynu. Usiadłam wygodnie i wtuliłam się w niego. Zaczęliśmy oglądać. Po dwóch godzinach film się skończył a my dalej nie byliśmy śpiący, zaczęliśmy rozmawiać jak dwie najlepsze przyjaciółki.
- Tak się cieszę, że nareszcie nam się udało. Nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy. Jess, pamiętaj, zawsze możesz na mnie liczyć, nie obiecuję ci że zawsze będzie idealnie ale będę się starał żeby tak było. Jesteś dziewczyną która zrobiła na mnie wielkie wrażenie. Naprawdę. Jesteś inna niż wszystkie. Kocham cię.
- Też cię kocham. Ja, przepraszam za to wszystko, jak się zachowywałam, to było niepotrzebne. Po prostu nie chciałam wystawić siebie całą na próbę. Trochę się bałam. W końcu ty jesteś wielką gwiazdą i możesz mieć każdą.
- Ale chcę tylko ciebie.
- Teraz już wiem. Bo kiedy zaczynałam cię poznawać zrozumiałam że jesteś właśnie taki jak myślałam. Dobry, delikatny, spokojny, zabawny, tajemniczy. Lubię z tobą rozmawiać i milczeć. Rozumiesz mnie jak nikt inny. Wiem, że jest jeszcze Emilie i Chloe ale one kiedy zaczęły być z chłopakami jakby mnie odtrąciły. A ty jesteś i mam nadzieję że będziesz. Jesteś moim przyjacielem i największą miłością. Czuję się przy tobie bezpieczna. Bardzo cię kocham. – przytulił mnie mocno do siebie i pocałował w czoło. Siedzieliśmy tak jeszcze jakiś czas wtuleni w siebie nic nie mówiąc. W  końcu ruszyliśmy dupy z kanapy i poszliśmy do łazienki. Wzięłam prysznic, ubrałam się w piżamę i stanęłam przed lustrem.
- Jestem szczęśliwa – powiedziałam sama do siebie.
Wyszłam, zwolniłam łazienkę Zaynowi i poszłam do mojej sypialni. Położyłam się na łóżku i przykryłam kołdrą. Po jakiś dziesięciu minutach pojawił się Zayn. Położył się obok mnie. Wtuliłam się w niego kładąc swoją głowę na jego klatce piersiowej.
- Nawet nie wiesz jak bardzo cię kocham. – powiedział całując mnie delikatnie.
- Kocham cię.
- Zawsze na zawsze.
- Tak, zawsze na zawsze. – uśmiechnęłam się do siebie.
Zasnęliśmy trzymając się za ręce.   



no i wreszcie - jess z zaynem! jesteście zadowoleni, mamy nadzieję, że was nie zawiodłyśmy? :)

25 komentarzy:

  1. no jasne że nas nie zawiodłyście! cieszę się z ich szczęścia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście, że nie jestem zawiedziona !
    Wręcz jaram się na maxa !
    Rozdział boski, a to, że Zayn i Jess są razem...
    Brak mi słów !
    Po prostu jaram się nimi na maxa !
    Czekam na nn i zapraszam na mojego:

    www.best-friend-1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, tak, tak w końcu!
    Czekałam na ten moment i proszę bardzo!
    Kocham was normalnie za to :D
    Świetny rozdział!
    pozdrawiam, Magda

    OdpowiedzUsuń
  4. No oczywiście że jestem zadowolona :]
    Bardzo fajny prezent na urodziny, wyznać komuś tak długo oczekiwaną miłość ^^
    Jak zawsze cudowny rozdział,
    Pozdrawiam i całuję :*
    Ps. Mam nadzieję że również skomentujesz nowy rozdział u mnie :]
    Jeszcze raz. WIEEELLKKKIIE Mwwwaaaaaahhhhhh :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Noo w końcu są razem ;) Ja tam jestem baardzo zadowolona, z niecierpliwością czekam na nowy rozdział ;p Zapraszam też do siebie, może przypadnie Ci do gustu: http://love-story-1d.bloog.pl/ ;))

    OdpowiedzUsuń
  6. oooo, ale słodko! :D kocham tę parkę! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Boże.....jakie to jest piękne......Nareszcie Jess i Zayn są razem....jednak w końcu dała mu szansę...Kocham to opowiadanie!
    Ps. zapraszam na 14 rozdział na ---------> http://together-forever-in-love-for-you.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. extra. idealnie dobrze, ze wszyscy sa razem. Jess i Zayn nareszcie :) Wszyscy sa swietni :D

    OdpowiedzUsuń
  9. słodkiee ;*
    czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Genialnie <3
    Czekam na nast. rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Huh jak widać nikt nie jest zawiedziony ;D w tym ja również ^^. Jestem pod wrażeniem Jess i Zayn nareszcie razem <3 Czekam z niecierpliwością na kolejną notkę.
    Życzę weny i przy okazji zapraszam również do mnie: http://when-i-see-stars.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny rozdział! Genialny! Boski! <3

    + u mnie nowość! Zapraszaaam! :*
    http://secretlifevictorie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny rozdział i no co wy oczywiście, że mnie nie zawiodłyście! Strasznie cieszę się, że Zayn i Jess są w końcu razem! Słodko! Czekam na nexta i zapraszam do mnie - niallerx3.blogspot.com

    Pozdrawiam, Nialler <3

    OdpowiedzUsuń
  14. super *_______*

    OdpowiedzUsuń
  15. kiedy nowy? :))

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie miałybyście czym nas zawieść ^^
    Świetny rozdział. Ale się jaram szczęście Jess i Zayna. Oni pasują do siebie :D
    Czekam w takim razie do jutra ;d
    Zapraszam do mnie, zależy mi na waszej opinii :) http://life-is-one-big-game.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Kocham to jak piszecie <3
    Macie ogromny talent - nie zmarnujcie tego.
    Czekam z niecierpliwoscia na nast. rozdzial ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. "Spojrzałam na Franky, która z zaciekawieniem patrzyła w stronę wejścia do salonu. Słysząc zbliżające się kroki spojrzałam w tamtym kierunku. Koło Harry’ego stała, szczupła oraz drobna, miedzianowłosa dziewczyna, która na twarzy miała lekkie piegi.[....] Sprawiała wrażenie osoby bardzo miłej." Jeśli chcesz dowiedzieć się kim jest ta miła osoba zapraszam na nowy rozdział z perspektywy Blanki na http://mean-hungry-lovers.blogspot.com/ - Alice :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie będę się powtarzać, bo wiele podobnych komentarzy tutaj przeczytałyście. Ale macie duży talent, wywołujecie u ludzi ogromne emocje. ;) Kocham wasze opowiadania i mam nadzieję, że ten nie skończycie jeszcze długo. Sama piszę opowiadania, więc dużo o tym wiem. I dziewczyny, wielki szacunek. :) Wierzę w was i życzę wam dużej weny. Nie mogę się doczekać 16 rozdziału. :d Czekam już od rana. ;>

    OdpowiedzUsuń
  20. gdzie jest 16 rozdział?;o

    OdpowiedzUsuń
  21. Gdzie jest 16 rozdział miał być dzisiaj -,- . Nie mogę się o doczekać ... Uwielbiam Twoje imaginy . Życzę weny . !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. będzie za jakieś 15 min. ; ) ~ jess

      Usuń
    2. i będzie, też mamy wakacje i wychodzimy, więc nie zawsze jest czas żeby dodać go popołudniu :) - emilie

      Usuń
  22. no narescie zayn i jess sa razem :* kocham wasze oopowiadanie .. :P

    OdpowiedzUsuń